Skip to main content

1. Dieta w insulinooporności – stabilizacja glukozy, nie restrykcja

Przy diagnozie insulinooporności kluczowe jest zrozumienie, że sposób odżywiania ma realny wpływ na działanie całego organizmu – od gospodarki węglowodanowej, przez hormony, aż po pracę mózgu.

Mój model opierał się na kilku podstawach:

  • Produkty o niskim i średnim indeksie glikemicznym (IG) – wybierałam żywność, która nie powoduje gwałtownych skoków glukozy.
  • Ładunek glikemiczny (ŁG) – kontrolowałam nie tylko jakość, ale i ilość węglowodanów w porcji.
  • Regularność posiłków – 3 dziennie, bez podjadania.
  • Odpowiednia kompozycja makroskładników – każdy posiłek zawierał:
    • białko (jajka, ryby, nabiał),
    • zdrowe tłuszcze (oliwa, awokado, orzechy, omega-3),
    • węglowodany złożone (warzywa, strączki, pełne ziarna),
    • błonnik (płatki owsiane, siemię lniane, warzywa surowe i gotowane).

Dzięki temu nie tylko poprawiłam swoją insulinowrażliwość, ale też zredukowałam stany zapalne i unormowałam apetyt.

Z czasem całkowicie zrezygnowałam z produktów przetworzonych i cukrów prostych, które wcześniej tylko pogłębiały wahania nastroju i zmęczenie.

Dieta nie była restrykcyjna – była strategiczna i przemyślana, zorientowana na funkcję, a nie na efekt wizualny.

2. Aktywność fizyczna – element codziennej higieny metabolicznej

Początkiem nie była siłownia, tylko codzienny ruch – krótki spacer, kilka minut rozciągania, chwila na oddech.
Z czasem zaczęłam trenować bardziej regularnie, ale bez presji i porównań.

W mojej rutynie pojawiły się:

  • treningi biegowe, które poprawiały tolerancję glukozy i wpływały na poziom energii,
  • treningi siłowe, wspierające metabolizm i układ hormonalny.

Nie traktowałam ruchu jako narzędzia do spalania kalorii.
Stał się dla mnie wsparciem układu nerwowego i sposobem na lepsze samopoczucie psychiczne.

3. Suplementacja – celowana, oparta na wynikach i objawach

Wybierałam suplementy tam, gdzie widziałam konkretną potrzebę organizmu, wynikającą z badań i obserwacji.

W codziennej suplementacji znalazły się:

  • Magnez – przy problemach ze snem i nadreaktywnością układu nerwowego,
  • Omega-3 – ze względu na działanie neuroprotekcyjne i wpływ na gospodarkę hormonalną,
  • Witaminy z grupy B – wspierające funkcje tarczycy i układ nerwowy,
  • Probiotyki – dla wsparcia mikroflory jelitowej,
  • Witamina D3 – regulująca odporność i wpływająca na stan zapalny,
  • Kreatyna – pomocna w budowie masy mięśniowej i wspomaganiu funkcji poznawczych, szczególnie przy insulinooporności.

Depresja – stan zaburzonej równowagi biologicznej, a nie słabość charakteru

Diagnoza ADHD – zrozumienie struktury mojego funkcjonowania

Proces zdrowienia – wieloetapowy i indywidualny

Obecnie – funkcjonuję lepiej, bo wiem, z czym pracuję

Jeśli jesteś w podobnym miejscu – zacznij od diagnozy, nie od samodzielnych prób