Składniki na około 10-12 sztuk:
- 15 g suchych drożdży lub 30 g drożdży świeżych
- 70 g cukru (ksylitol)
- 2 duże jaja
- 250 g mleka
- pół łyżeczki soli
- 75 g masła, roztopionego
- 500g mąki (u mnie pszenna z dodatkiem gryczanej)
Masa serowa:
- 4 łyżki miękkiego masła*
- pół szklanki cukru pudru
- 1 żółtko
- 1 łyżka cukru waniliowego
- 400 g zmielonego twarogu półtłustego
- starta skórka z cytryny, jeśli lubicie
Plus:
- 1 jajko roztrzepane z 1 łyżką mleka, do posmarowania
- dżem truskawkowy na nadzienie
Mąkę pszenną wymieszać z suchymi drożdżami (ze świeżymi najpierw zrobić rozczyn). Dodać resztę składników i wyrobić, pod koniec dodając roztopiony tłuszcz. Wyrobić ciasto, odpowiednio długo, by było miękkie i elastyczne. Uformować z niego kulę, włożyć do oprószonej mąką miski, odstawić w ciepłe miejsce, przykryte ręczniczkiem kuchennym, do podwojenia objętości (zajmie to około 1,5 godziny).
W międzyczasie przygotować nadzienie serowe, łącząc i ucierając dokładnie wszystkie składniki (najlepiej najpierw utrzeć masło z cukrem a potem dodać pozostałe składniki i utrzeć). Dwie płaskie blachy wyłożyć papierem do pieczenia.
Wyrośnięte ciasto wyjąć na powierzchnię oprószoną mąką, krótko wyrobić i podzielić na 12 równych części, 85 g każda. Bułeczki układać na blaszkach, w dużych odstępach. Przykryć ręczniczkiem kuchennym, odstawić na około 40 minut do ponownego wyrośnięcia ciasta (podwojenia objętości) Po tym czasie używając szklanki z niedużym dnem zrobić w każdej bułeczce mocne wgłębienie, prawie do samej blachy, nałożyć do niego nadzienia serowego i dżemu. Ciasto posmarować dodatkowym jajkiem roztrzepanym z 1 łyżką mleka (żeby ładnie się błyszczały).
Piec około 15 minut w temperaturze 220ºC. Wyjąć, wystudzić na kratce.